| Întrebare   | Răspuns   | 
        
        |  începe să înveți No, pan się narodowo bałamuci,| panu wolno - a to ładny krój - | to już było  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Ona lubi te poety;| ona nawet chłopy lubi;| ona chłopom kredyt daje,| to aż mi się serce kraje,| bo to rzecz drażniąca wielce| i nie raz jestem w rozterce:| tu interes - a tu serce. - | Po co pan się z chłopką żeni?| Są panny inteligentne  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Taka szopka,| bo to nie kosztuje nic| potańcowsć sobie raz:| jeden Sas, a drugi w las.  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Jak się żenić, to się żenić!  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Jak się to zmieniają ludzie,| jak się wszystko dziwnie plecie;| myśmy wszystko zapomnieli:| o tych mękach, nędzach, brudzie;| stroimy się w pawie pióra  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Cha cha cha - cha cha cha,| przyjdź, chochole,| na Wesele| zapraszam cię ja, pan młody,| wraz na gody| do gospody!  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Hetmaniłeś ty, hetmanie,| chocia byłeś łotr,| i sam król tobie kmotr,| przewodziłeś, przewodziłeś,| a my dzisiaj w psiej niewoli  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Taki mi się snuje dramat| groźny, szumny, posuwisty| jak polonez; gdzieś z kazamat| jęk i zgrzyt, i wichrów świsty. -| Marzę przy tym wichrów graniu| o jakimś wielkim kochaniu.  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Duch się w każdym poniewiera,| że czasami dech zapiera;| tak by gdzieś het gnało, gnało,| tak by się nam serce śmiało| do ogromnych, wielkich rzeczy,| a tu pospolitość skrzeczy,| a tu pospolitość tłoczy,| włazi w usta, uszy, oczy  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Ty dzisiaj jesteś szczęśliwą,| panno młoda - zaproś gości| tych, którym złe wciórności| dopiekają - którym źle - | których bieda, Piekło dręczy,| których duch się strachem męczy,| a do wyzwoleństwa się rwie.  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Za przyłbicą pustość, proch;| w oczach twoich czarny loch,| za przyłbicą Noc;| zbroja głuchym jękiem brzękła.  |  |  |  |  | 
|   Nie - przewiduję inszą zabawę;| poczułem na szyi arkan -| Polska to jest wielka rzecz:| podłość odrzucić precz,| wypisać świętą sprawę| na tarczy, jako ideę, godło| i orle skrzydła przyprawić,| husarskie skrzydlate szelki założyć,|   începe să înveți a już wstanie któryś wielki,| już wstanie jakiś polski święty. |  |  |  |  | 
| începe să înveți |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Jedna mnie tu zwiodła chmurka,| jedna mgła, opary nocy;| ta chałupa rozświecona,| z daleka, jak arka w powodzi  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Przyszłam na chwilę,| gdzie ta chata rozśpiewana,| przybiegłam jak ćmy, jak motyle,| co biegną - gdzie zapalona| lampa - ale odejdę w pokorzr| do dom| i będę sobie wyobrażać pana| z daleka  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Ptok ptakowi nie jednaki,| człek człekowi nie dorówna,| dusa dusy zajrzy w oczy,| nie polezie orzeł w gówna -| pon jest taki, a ja taki;| jakby przyszło co do czego,| wisz pon, to my tu gotowi,| my som swoi, my som zdrowi.  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Weź pan sobie żonę z prosta:| duza scęścia, małe kosta.  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Bawiom, bawiom, moiściewy,| a toć były dawniej gniewy!| Nawet była krew, rzezańce| i splamiła krew sukmamy.  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Że te panny to nos chcom.  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Zdobyłem se pawich piór,| nastroiłem pawich piór:| pawie pióra ładne,| pawie pióra kradnę:| postawie se pański dwór!  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți A ty mi się przepadaj,| śmieciu jakiś, chochole,| huś ha, na pole!  |  |  |  |  | 
|  începe să înveți Nie chytaj się moich wstąg,| taki wieje trupi ciąg  |  |  |  |  |